25.12.2006 :: 09:43
O nie! I tego właśnie się bałam! Kolejne święta popsute.. to chyba już nie minie! Kuzyn miał wypadek i wszyscy zdenerwowani, że on nie żyje. Dzwoniliśmy do niego i nieodbierał, bo miał cykora. Okazało, że wszystko dobrze. No tylko cała wklepana maska od samochodu, kolejny wystraszony pijany rowerzysta, 3.000 do zapłacenia za naprawę i 200 zł mandatu. Wszyscy podenerwowani nie poczuli magi świat i wyszli po 5minutach z "uroczystej" wigilii bez opłatka... NIE NAWIDZĘ ŚWIĄT!