28.06.2007 :: 23:54
No wiełc! Wszostko ostatnio idzie dobrze jak po maśle. Tato spóźnił się na samolot i musiał kupic 2 raz bilet na następny :/ Ech... Bylim dzisiaj na spacerze i było dennie. Gienia stwierdziła, ze jej kompletny brak znajomości wywiązuje sie z tego iżGienia nie umi rozmawiać ;| Otóż rozmowa nawet z jakimś Dżindżersem kompletnie mi sie nieukłada ;| Czy tam nie klei... Tak samo z jakimś spedalonym emo xemocjonalnyx o_O Chociaż na tych gadkach mi nic nie zależy a jednak nie umiem się dogadać ;| Tak samo z mamą.. Nagle nic jej nie mówie bo nie mam co wszystko zapominam, a poprostu nie chcę mi sie gadac. A na temat ojca już nie wspomnę :/ Cała wycieczka to gadanina jego z Różą... CZy ja tylko umiem słuchać? Może jestem mało gadatliwa, ale co dziwne rozmawiać nie umiem nawet z moją rodziną :/ Dopiero teraz jakoś tak to zobaczyłam... oO, Głównie sama nie wiem co się dzieje. Jak z kimś gadam to połowa rozmowy to przynudzanie.. ;| Zero zainteresowania od drugiej osoby tylko.. nooo yy... albo [bezradny] :/ w sumie nikt mnie nie słucha wiec się może zamknę ?? Dostałam się do klasy atematyczno-informatycznej doGimnazjum nr 11, czyli najlepszego gimnazjum w Toruniu? Obrzydliwie to brzmi :/ Osia - 17 dni (ooo oO,) Europencja - 35 dni